Ocena:10 (za telekabinę i położenie)
Kolejny dzień w Bucegi. Tym razem startujemy z Buşteni (buszteni) i od razu jedziemy telecabiną, czyli kolejką. Urwiska tu są tak wielkie, a nasze wysokogórskie doświadczenie tak małe, że decydujemy się na kolejkę, która i tak zapewnia niesamowite wrażenia. Po lewej Claita (1850m), po prawej Caraiman z Krzyżem Bohaterów (2384m), ustawionym na cześć żołnierzy poległych podczas I wojny światowej. Przy samej stacji na wysokości 2200m. widzimy 2 niesamowite formy skalne - Sfinksul i Babele (czyli Baby). Tym razem idziemy w dół, za niebieskimi krzyżykami, ku Dolinie Ialomiţy. Przewyższenie też niezłe. Schodzimy na 1600m. Tam też jest stacja kolejki, ale z niej nie korzystamy. Idziemy dalej. Cel - jaskinia Ialomiţa i przyklejony do jej wejścia klasztor Peştera (pesztera). Wracamy na Babele niebieskimi paskami. Niby nic, a jednak 6 godzin. Końcowy odcinek prowadzi szeroką drogą, a w pewnym momencie mijają nas 2 ogromne ciężarówy. Podobno Ceauşescu chciał zrobić z masywu ogromny, łatwo dostępny kurort, pokryty dużą ilością betonowych, potwornych hoteli. Nie do końca mu się to udało na szczęście, choć kilka brzydali stoi, a i dzięki telecabinom ruch tutaj duży. W drodze powrotnej na kolejkę czekaliśmy 1,5 godziny!
Trochę słów o oznakowaniu szlaków. U nas są różnokolorowe paski, a w Rumunii żółte, niebieskie i czerwone paski, krzyżyki, kółka i trójkąty.