W Palermo byliśmy jakieś 8 godzin. Czy w tak krótkim czasie można poznać tak duże (700 tys. mieszkańców) miasto, można poznać jego duszę? Pytanie jest zgoła retoryczne. Można natomiast na pewno zapoznać się z jego chaosem. Samochody i skutery, skutery i samochody, próbujące przeciskać się przez wąskie uliczki, gdzie trudno nawet iść trojgu ludziom obok siebie. Klaksony. Wąskie na szerokość stopy chodniki. Brak sklepów spożywczych, gdzie można byłoby nabyć drogocenną w 30 stopniowym upale mineralną. Wszystko to sprawia, że miasto męczy.
Jednak zabytki ma piękne. Idąc od dworca już przy Via Maqueda widzimy dwa niepospolite, stare kościoły. Pierwszy z nich to Santa Maria dell'Ammiraglio, zwany potocznie La Martorana, zbudowany w 1146r. przez Jerzego z Antiochii, admirała króla Rogera II. Mimo że kilkakrotnie przebudowywano wnętrze kościoła, ostały się 2 normańskie średniowieczne perełki: mozaiki, z których jedna przedstawia fundatora świątyni, a druga Rogera II koronowanego przez Chrystusa. Wieża świątyni jest jednym z symboli stolicy Sycylii. Obok stoi 10 lat młodszy kościół San Cataldo, z charakterystycznymi 3 czerwonymi kopułami, ufundowany przez innego normańskiego możnowładcę Maio z Bari, kanclerza króla Wilhelma I, syna Rogera II.
Skręciwszy w Corso Vittorio Emmanuele dochodzimy do Placu Katedralnego. Katedrę, która obecnie jest mieszanką różnych stylów, ufundował w 1185r. arcybiskup Palermo Gualtiero Offamiglio, w odpowiedzi na zbudowaną przez Wilhelma II (kolejnego normańskiego króla Sycylii) świątynię w Monreale (której z braku czasu nie udało nam się odwiedzić). Wcześniej w miejscu tym stał meczet. Wewnątrz znajdują się porfirowe sarkofagi władców normańskich: Rogera II, jego córki Konstancji, jej męża Henryka VI Hohenstaufa, oraz syna Konstancji i Henryka - Fryderyka II Hohenstaufa.
Idąc dalej widzimy Palazzo dei Normanni, zbudowany przez Arabów, powiększony przez Normanów, rozbudowany potem jeszcze przez Hiszpanów, obecnie siedziba lokalnego parlamentu sycylijskiego. W pałacu najbardziej godna uwagi jest Cappella Palatina (Kaplica pałacowa), której przebogate wnętrze zapiera dech w piersi. Piękne XII wieczne mozaiki są dziełem mistrzów arabskich, greckich i normańskich i wspaniale ze sobą współgrają. Inne pałacowe sale, wykończone w różnych stylach, są obecnie wykorzystywane przez organy parlamentarne. Wyjątkiem jest przepiękna, ozdobiona fantazyjnymi mozaikami przedstawiającymi różne zwierzęta, Sala króla Rogera.
I to wszystko co widzieliśmy w Palermo. Nie starczyło czasu na kapucyńskie katakumby, Monte Pellegrino, Zisę, Cubę, przesławne bazary, a przede wszystkim na oddalone tylko o 8 km, położone w Złotej Dolinie (Conca d'Oro) słynne Monreale.