Również pociągiem z Brna do Blanska, j też co pół godziny. Z Blanska zaś trzeba się dostać do miejsca zwanego Skalny Mlyn, który jest brama Morawskiego Krasu. Albo autobusem (jeżdżą niestety dosyć rzadko, bodajże 3 przed południem), albo 8 km pieszo. Z Mlynu eko expresem do jaskini Punkevni, a z okolic wejścia do groty kolejką linową na krawędź urwiska Macocha. Oczywiście wszędzie można dojść szlakami pieszymi. Do jaskini wchodzimy zorganizowanymi grupami z przewodnikiem co pół godziny. Można kupić bilet pełny wraz ze spływem łódkami, lub częściowy - bez łódek. Decydujemy się na full opcję i nie żałujemy. Choć na łodziach zabraniają fotografować. Radzę wziąć kurtki, bo trudno wytrzymać 2 godziny w niskiej temperaturze podziemi. A niesamowite stalaktyty, stalagmity i inne formy krasowe naprawdę warto zobaczyć. Ciekawostką jest to, że można z jaskini zobaczyć urwisko Macocha również od dołu.