Wróciliśmy do Dubrovnika, ponieważ 4 czerwca mieliśmy samolot, a chcieliśmy jeszcze wyskoczyć do Hercegowiny. W tym celu wykupiliśmy wycieczkę do Mostaru w czwartek (380 kun) w miejscowym biurze. Znając ceny chorwackich autobusów (200 kun za 100 km) zapłaciliśmy na pewno mniej, niż gdybyśmy chcieli pojechać na własną rękę.
A wieczorem, pijąc w ogrodzie miejscowe wino Pelješac, zauważyliśmy spacerującego sobie spokojnie jeża.